czwartek, 15 listopada 2012

Kilka słów o tym jak to chciałem pobawić się w budowniczego Wielkiej Polski

Dobra dziouchy i chopcy, jako że zadomowię się na tu na dłużej, bom przykuty do łóżka przez brak nóg i jednego jądra, postanowiłem sprawdzić czy nadaję się do budowania Wielkiej Polski. Ale najpierw od początku...

Wędrowałem sobie na owym fejsiku niczym Adam Gmurski /patrz poprzedni post/  i jako, że jestem w awangardzie fanów Farszu Niepodległości znalazłem coś dla siebie! Otóż jak wynika z badań focusowych przeprowadzonych przez Dmowski Consulting Group sp. z o.o. 100 tysięcy uczestników, czyli w domyśle przyszłych budowniczych to za mało. Trza im więcej! No to ogłosiły Białe Kiełbachy nabór do czarnej roboty (poprawka - białej!).
Wchodzę ja sobie na ów załączony adres i moim oczom ukazuje się taką o to piękna strona:
No i od razu przychodzi człowiekowi ochota na pojechanie jebańców. Jak już zarechotałem, zrobiłem print skrina i dopisałem co miałem, wziąłem się za poważne studiowanie contentu tego narodowego gówna.

Pierwej spojrzałem na meni i tam zobaczyłem hasło: KIM JESTEŚMY?. W chuj mnie to nie zainteresowało, bo już dzieci w przedszkolu uczą się kim są Białe pizdy Kiełbasy. A dla tych co przycięli komara, macali koleżankę pod ławką lub rzygali chujowym budyniem, który był na deser - małe przypomnienie! Otóż odpowiedź na to pytanie jest banalnie prosta: Jesteście bandą krwiożerczych i psychopatycznych fanów Bialej Kiełbasy i w związku z tym nienawidzicie Śląskiej, Kabanosa czy Salami.

No to jedziemy dalej: CO ROBIMY? To pytanie trochę mnie zbiło z tropu, bo nigdy nie zastanawiałem się co do chuja oni robią czym można się pochwalić. Okazało się, że poza Farszem Niepodległości, organizują też Farsz Fanów Kiełbasy Śląskiej. Nie powiem, że mi to herezją zaleciało, ale no dobra jak już to robią, to najwyraźniej do Śląskiej nic nie mają.

Gdy wróciłem wzrokiem do meni i spojrzałem na następną pozycję oblał mnie zimny pot... KOGO SZUKAMY? Momentalnie spojrzałem na drzwi i oprzytomniałem, bo okazało się, że zamek jest zamknięty, także nie wpadną tu zaraz i niespodziewanie jak Hiszpańska Inkwizycja. Odpaliłem kolejnego petka i kliknąłem w link.
Moim pięknym oczom ukazała się tak oto ładnie skonstruowana laurka. Rozmarzyłem się, bo idealnie pasuję do opisu, po chwili zastanowienia wyjebałem wszystko i zostało mi, że jestem młody. Mężczyzn się o wiek pyta, ale na chuj skoro z miejsca widać, więc spojrzałem w lustro i pierdolnąłem tematem, bo i tu się nie kwalifikuję.

I wreszcie ostatnia zakładka: DOLĄCZ DO NAS! Buahahahahahahaha to mnie rozjebało najbardziej, to tak jakby wysłać dane kontaktowe do Redwatcha i czekać, aż ci spalą chatę. Pomyślałem, że zrobię im psikusa i wyślę dane kontaktowe Bakunina ot taka fraszka na dobranoc. Mam nadzieję, że nie narobiłem mu problemów, bo Kiełbachy godne zabrać ze sobą chłopców z NOP i ONR i chuj wie jakiej jeszcze cwelopodobno-hipsterskiej ciżby i zrobić mu rozpierdol po obiedzie.

Mam nadzieję, że nikt nie ujebał się niczym w czasie jedzenie, nie przypalił gaci petem, nie zalał koszulki bronkiem, ani nie doszedł za wcześnie w swoim chłopaku/dziewczynie.

Adaś "Jumbo-bus" Gmurski napina się na fejsie.

Znana na południowym-zachodzie naszego rodzimego pierdolnika pizda zawojowała internet wpisami na fejsie. Adam Gmurski, lider undergroundowo-hipsterskiego NOP (Narodowi Opierdalacze Pał), odkrył jakiś czas temu, jak działa komputer i facebook, dlatego od razu przylansił dupę wpisem o dewastacji Wagenburga przez swoich podopiecznych. Żeby było śmieszniej argumentuje to bezinteresowną akcją remontową. Adaś co jak co, ale chcieliście pochwalić się skłotersom jak dobrze opierdalać pały, a nie remontować cokolwiek. Jako, że prezes NOP nie ma w domu wanny, wrzucił swoim wyznawcom jak takowe urządzenie wygląda, co by mu kupili na Boże Narodzenie. Na koniec jako pizda dziękuje im i nawołuje: "Nie ustawajcie w opierdalaniu pał!".

źródło: www.cia.media.pl